Weekend pod znakiem Krabika:D

[kubis]

Wzięli udział:
Tłin Pelle, Cody, Armen, Młody, Inny, premier Chin i jego 7 Busów, policjant na urlopie, pani w tramwaju od landrynek i mendy, Krabik (cała armia), pani na Młynówce Królewskiej i rodzice Pelle (jej Tata nie uciekł tym razem, ale tylko dlatego, że mieli konkurencyjną imprezęXD). No i jaXD

Działo się:
Przemowa Lee po raz 5435, ale Adamas moments oglądane z Tłinem są jeszcze lepsze :D Przyjazd premiera Chin i blokada połowy miasta po to, żeby on i 7 Busów w otoczeniu policji (wszyscy powracali z urlopów) mogli sobie pojeździć w kółko. Pilot BSG - i co z tego, że trwa 3h, z rozrzewnieniem się ogląda i odkrywa nowe pokłady(XD) Angstu, bo my już wiemy, co potem. Piraci z Karaibów, którzy absolutnie wymiatają, mają Armię Krabików, Jacka Sparrowa, Willa Turnera (♥), tee stattkiiii i teee sceeeenyyy i teeeen oceaaaaan (nie tylko Angstu), no i nie zapominajmy o Kimie w wersji nieco, ekhem, luźniejszejXD Osławiona Jaskinia Młodego (nazywana też zamiennie Magazynem), do której udało nam się trafić mimo przeświadczenia Pelle, że jesteśmy już na końcu świata, a na pewno poza Krakowem (Pelle czyta nazwę ulicy: "Młynówka Królewska?! Borze, gdzie my jesteśmy?!" Usłużna pani przechodząca obok: "Na Młynówce Królewskiej"XDDD) i mimo usilnych starań Młodego i Innego, żeby temu zapobiec. Powrót do Pelle i spanie, a rano akcja Oczyszczanie Lodówki Z Pozostałości Po Konkurencyjnej Imprezie (oczywiście, nikt się nie dziwi, że przodowała Cody?XD). Oglądanie głupawych, głupich i naprawdę idiotycznych parodii Władcy Pierścieni i nie tylko, ale przynajmniej już wiemy co na to krasnolud i kto się nadziewa na korzeń. No i że Boromir nie żyjeXD
W międzyczasie głupawy, biczenia (Pelle przerażona stwierdziła, że ja&Młody przebiliśmy ja&Nelly, gasp!XD), angsty i hugi, głupawy, umieranie ze śmiechu, głupawy, angsty i hugi i czy ja wspominałam o głupawach?XD

Srsly, ♥ ! *krabik*

P.S. I nie szkodzi, że mój musk odmawia cięższej pracy niż czytanie recenzji BSG na TelevisionWithoutPity, na pewno to przyjemniejsze niż nauka.

P.S.2. Tym, którzy nie zrozumieli połowy tej notki absolutnie się nie dziwię.