Czego nie chcecie wiedzieć o osobowości

[kubis]

Egzamin mam. Z teorii osobowości. We wtorek. (W piątek dwa inne, ale kto by się przejmował, w porównaniu)

Wszyscy wiemy, że jak musk za bardzo się męczy, zaczyna się przegrzewać (z praktyki to wiem, nie z teorii na studiachXD). Wczoraj miałam spotkanie naukowe z koleżankami w celu przedarcia się przez bełkoty pani prof. ostatnią część wykładów.
Wnioski?
1) Budda miał ślady zaburzeń borderline, a Jezus Chrystus miał zaburzoną relację z obiektem (Obiekt w tym przypadku - Bóg).
2) Nie zdamy.

Dzisiaj wypisywałam sobie definicje pojęć stworzonych przez Freuda i Junga.
Wrażenia?
1) Przy tym: "Nieświadomość zbiorowa* to psychiczny produkt rewolucyjnego rozwoju człowieka, powstały pod wpływem powtarzających się przez wiele pokoleń doświadczeń." nasunęło mi się skojarzenie z BSG i "This has all happened before, and it will all happen again." Taaak.
2) Nie zdam.

Zamiast używać brzydkich wyrazów to sobie nawiążę kulturowo i powiem:
My name is Kubiś. I'm a Leo. I enjoy holidays, long lazy days and funny people. And I do not have any fracking idea about theories of personality.
(no proszę, nawet crossover mi wyszedł.)

____
* nieświadomość zbiorowa to pojęcie Junga, które uznano za jeden z najważniejszych elementów jego wkładu w teorie osobowości. (tak, wiem, nikogo to specjalnie nie interesuje, ale co, zaszalałam)


P.S. Jak ktoś cierpi na brak Weny lub pomysłów, polecam te prompttable, codziennie mam przynajmniej jeden nowy pomysł na fika i nic tylko siadać i pisać. Po sesji, oczywiście.

Comments

[pellamerethiel.livejournal.com]

O, też by mi się skojarzyło z BSG. :)
Ja jestem zła, nieszczęśliwa i rozgoryczona, bo na stronie *@$*%&# pieprzonej katedry procesu karnego najpierw wisiały informacje dot. zmian w kodeksie, więc cały pokreśliłam. Potem zawisła informacja, że nie obowiązują, więc znowu pokreśliłam, a dzisiaj się okazało, że jednak obowiązują i to cała masa. ******. :[
No i uczę się prawa administracyjnego, najbardziej nudnego przedmiotu w historii świata. Rada gminy, samorządy i mnóstwo durnej, niepotrzebnej psu z kulawą nogą teorii.
Wylałam swoje żale, dziękuję. :]
P.s. - Ja/GG = nie otp. :(

[nashirah.livejournal.com]

Jezzzu, przyznajcie się, że to nie te prompttables, tylko sesja.
Ja siedzę nad fikiem od dwóch tygodni i nadal mam 3300 słów. To tyle, ile w RPSie zajęło jednej autorce opisanie pierwszego razu dwóch wiadomych panów.
HOW LAME IS THAT?

I dlaczego?

Bo mam wakacje, oto dlaczego. XD

[magdalith.livejournal.com]

tak, wiem, nikogo to specjalnie nie interesuje, ale co, zaszalałam
No ja przepraszam, jakiego nikogo? Jung to moje gooroo odkąd skończyłam 15 lat.

Oczywiście że zdasz. Musisz wszystko zdać, bo dywan, róże, szampan itd.
*wspiera całą mocą swej świadomości, podświadomości i nieświadomości*

[nashirah.livejournal.com]

Pi Es.

Zdasz.

Pi Pi Es.

Czego Ty słuuuchasz! :DDD

[kubis.livejournal.com]

Czytałaś RPS-a, lol, skrzywiłyśmy Cię!!! *triumfuje* XDDDD

Jezzzu, przyznajcie się, że to nie te prompttables, tylko sesja.
Jasne, że sesja, ale ta druga opcja brzmi fajniej (no i jednak swoje robi, mam już pomysły do kilku piosenek:P)

Ja siedzę nad fikiem od dwóch tygodni i nadal mam 3300 słów.
Ty przynajmniej masz czegoś 3300 słów... :P

[kubis.livejournal.com]

Czego Ty słuuuchasz! :DDD
Byłam ciekawa, czy zauważysz. Twoja culpa. Chodzę po mieszkaniu i podśpiewuję, świetnieXD

[nashirah.livejournal.com]

Czytałaś RPS-a, lol, skrzywiłyśmy Cię!!! *triumfuje* XDDDD

No dzięki...
Może odrobinę współczucia?
Wybrałam bardzo oryginalnego, coby pierwszy raz był PRZEŻYWALNY. Khem. 77 tysięcy słów. J2. W JAPONII JAKO SAMURAJE.

Dojechałam do trzeciego rozdziału i do teraz mi niedobrze. XDDDD
Ale co tam, wszystkiego trza w życiu spróbować.

Jezu.

[nashirah.livejournal.com]

Bo przy tym się zabójczo maszeruje. Tak do rytmu. :D

[kubis.livejournal.com]

Dywan, róże i szampan (i Dziecko w dhoti) to na psychopatologię, tamto to MUSZĘ zdać dobrze.

Wspieraj, wspieraj, przyda się :D

[kubis.livejournal.com]

Uważasz, że J2 jako samuraje w Japonii to "przeżywalny" rps?... *kiwa głową z politowaniem*

[kubis.livejournal.com]

*przytula, misiakuje, ściska, pełen serwis*

♥ Będzie dobrze, Tłinie, trzymamy się!

[novin-ha.livejournal.com]

Czy pocieszy Cię wiadomość, że niektórzy z nas też się uczą o zbiorowej nieświadomości na swój ciężki egzamin z teorii literatury? ;)

Ale ja nie wierzę w zbiorową nieświadomość i w ogóle chyba wolę Freuda od Junga... do analizowania literatury XD

[kubis.livejournal.com]

A jakiego plotbunny można dostać... :P
Mahjong na kurniku i piosenki-prompty = plotbunnies. Spróbuj, może dobijesz do 3400 :P

[nashirah.livejournal.com]

Nie, nie uważam. Myślałam że będzie chodziaż... oryginalnie.

I chyba było. Robili to w Japonii. XDDDD

[magdalith.livejournal.com]

Ale ja nie wierzę w zbiorową nieświadomość

NIE BLUŹNIJ!!!
*bije*
... a nie, Ty lubisz.
*nie bije*

[novin-ha.livejournal.com]

A poza tym ja mam CAŁY CZAS BSG momenty na studiach bo gadamy o symulakrum, rzeczywistości/znaku i takich tam.

Kopia bez oryginału FTW.

[kubis.livejournal.com]

Ja wolę Junga, ale to żaden wielki komplement dla niego, bo nie lubię Freuda ;)

Jakikolwiek egzamin mający w nazwie (lub w zawartości merytorycznej) "teorie" z założenia jest ciężki. Uch :/

[ringhsilven.livejournal.com]

Zdasz, Kubis.
BSG rządzi.
Kocham te fazy XD

[upupa-epops.livejournal.com]

Mnie tam pomaga mantra. Mantra jest prosta w swej formie i użyciu. Lubię swoje studia. Lubię swoje studia. NAPRAWDĘ lubię swoje studia.

Też mam egzamin we wtorek. Tak patrzę na książkę i wzrasta we mnie poczucie, że go nie zdam.

[novin-ha.livejournal.com]

Yeah, well.

Jak kto woli. Nie muszę mieć takich wierzeń jak Ty chyba? :P

It's not like we're moving in together! :D

[nashirah.livejournal.com]

Spróbuję. Do 3400 brakuje mi chyba jakieś 20 słów. XD

Jezu. Nie używaj przy mnie słowa kurnik. XDDD
Kurnik mi się totalnie kojarzy.

Dla zainteresowanych, wywód z czytania RPSa.
W sławetnej scenie na 3300 słów... a może to była masturbacja na 970? (nie, ja tylko zerkałam do wordcounta z ciekawości XDDD) w każdym razie, wystąpił "head of his cock". Dociekliwa Nasia stwierdziła, że to głowa jego koguta. Wniosek z tego taki, że... że bohaterowie RPSów mają kurniki.

Jezu, nie, za późno, idę spać. XD

[novin-ha.livejournal.com]

Wiesz, ja też chyba nie lubię Freuda ;) Ale przyzwoicie mi się przy nim interpretowało tekst. Junga mało czytałam ale nie przekonał mnie XD

Lacan's where the fun is! XD

[kubis.livejournal.com]

Ja też lubię swoje studia. Bez względu na to, że najfajniejszy przedmiot, jaki miałam w tym roku, to przedmiot dodatkowy, na który chodziłam na Wydział Prawa.
Lubię swoje studia, ale ten egzamin... :/

[kubis.livejournal.com]

Przy Freudzie to żaden problem cokolwiek interpretować, tam wszystko jest o tym samym. ;)

[magdalith.livejournal.com]

Pamiętajcie, że bez Freuda nie byłoby Junga. Ani w ogóle nic XD