2008 - in progress

[kubis]

Ten rok właściwie od początku nie przestaje mnie zadziwiać pod względem "co jeszcze i komu może się przytrafić". I bynajmniej nie mówię tu o pozytywnych wydarzeniach.
Sami wiecie, mamy przecież sporą część wspólnych znajomych.

Wraz z pellamerethiel uznałyśmy, że to, że Barack Obama jako kandydat na prezydenta USA jest jednym z większych pozytywów tego roku (a dla mnie owszem, jest pozytywem, oszczędzę Wam tu tańców radości i dłuższych wypowiedzi, ale OBAMA RLZ!), to jeszcze nic.
Ale jeśli wśród największych tegorocznych plusów jest brak apokalipsy, to naprawdę bardzo wiele mówi o minionych miesiącach 2008 roku.

Ale może tylko musk mi się zlasował i wypłynęła moja utajona potrzeba bycia nieco cyniczną. Wrócę więc sobie do pisania pracy na metodologię i odtajniania kolejnych nieuświadomionych potrzeb. Aż strach się bać.

Comments

[pellamerethiel.livejournal.com]

Taaaa, a to dopiero czerwiec. Może w lipcu ten rok naprawdę zacznie odpracowywać? *łudzi się*

OBAMA!!!!!1 ♥ :D

No i nie będziemy mieli post-apocaliptic real life fica...

P.S. Cynical!Kubiś, scary XD

[sheillla.livejournal.com]

Opublikujesz potem pracę na LJ o nieuświadomionych potrzebach? :P

powodzenia w pisaniu!;)

[pellamerethiel.livejournal.com]

Jak to zabrzmiało, teraz sobie uświadomiłam.

To musi znaczyć, że nauka zabija moje komórki mózgowe. ;(

[kubis.livejournal.com]

Opublikujesz potem pracę na LJ o nieuświadomionych potrzebach? :P
Zdecydowanie nieXD Chociaż tak naprawdę w tej pracy nic Mhrocznego się nie ujawnia, moja samoświadomość wykracza dalej niż "u osoby badanej istnieje zarówno potrzeba doznawania opieki i oparcia, jak i potrzeba żywienia i opiekowania się". :P

[lunatics-word.livejournal.com]

Kubiś... To po prostu Zagłada Szwankuje. A nie powinna. Tak przynajmniej twierdzi VN. I Ja.

[kubis.livejournal.com]

Kicnęłam Nabokova na TVN i się nieco zdziwiłam... *facepalm* XD

[garrett-black.livejournal.com]

Bo to tylko ostrzeżenie przed ostateczną zagładą która przyjdzie z elektrownii w Ignalinie...

[garrett-black.livejournal.com]

Obama to zdecydowanie dobra wiadomość, bo mimo iżem Republikanin to zdecydowanie wolę go od Clintonowej (brrrr...)...

[magdalith.livejournal.com]

Nie wierzę w takie rzeczy (bo przecież rok i daty to rzeczy umowne), ale rzeczywiście coś jest na rzeczy. Że coś nie tak z tym rokiem.
O ile w 2007 zdarzyło się mnóstwo Dobrych, niesamowitych i fajnych spraw, to 2008 (a to już prawie połowa!), mimo nawet braku jakichś większych katastrof, które by dotknęły mnie osobiście, jest bardzo, bardzo mroczny i zły. Coś niedobrego wisi w powietrzu, aż ciężko oddychać. Dosłownie tak się czuję.

Może wykrakaliśmy ten koniec świata?

[magdalith.livejournal.com]

A w ogóle kto to jest Obama?

[garrett-black.livejournal.com]

Nie byłbym, aż takim optymistą...

[novin-ha.livejournal.com]

Ja liczę czas w latach akademickich, więc już się kończy.

A za co tak kochasz Obamę? Podziel się radością.

[pellamerethiel.livejournal.com]

Ja liczę czas w latach akademickich, więc już się kończy.
A niektórzy w świetlnych.

[akzseinga.livejournal.com]

Kiedy Ty i Celle rzuciłyście mi prosto w twarz, jaki ten rok jest chory, rzeczywiście to zauważyłam. A podobno mam intuicję. A niet, może i mam, tylko pięciu zmysłów nie używam. I mózgu. Ale wracając do meritum, tak, to prawda. Straszny rok.

[lunatics-word.livejournal.com]

Twoje pięć zmysłów się włącza, jak widzisz Helo.

Ekhm, o czym to ja? A, tak. ten rok nie jest Dobry. :(

[kubis.livejournal.com]

Sori, nie chciałam tak rzucać i zasmucać. Czy coś.
Straszny i chory, ale przecież damy radę. Nie ma apokalipsy :P

[dark-vanessa.livejournal.com]

Kubiś zapostowała! Radujmy się!

Rób tak częściej.

ps. Obama daje radę.

[pellamerethiel.livejournal.com]

*turla się znowu*
XDDDD

[juana-a.livejournal.com]

Spoko, nice day XDDD I pomyśleć, że ja miałam tylko ustalanie terminu oddania pracy, wybór pytań na obronę, oparzenie tłuszczem i prawie utopienie laptopa (to było tylko troszkę wody, ale to było gorsze niż apokalipsa reaktorowa).

[pellamerethiel.livejournal.com]

JAK TO PRAWIE UTOPIŁAŚ LAPTOPA?!?!?!?!

Doniosę na Ciebie do Towarzystwa Opieki Nad Laptopami :(

[mlekopijca.livejournal.com]

Rok jest chujowy.

Obama rlz! Obie to wiemy.

*Czy powinnam zrobić sobie ikonkę z Obamą i podpisem: Przepowiedziałam prezydenta!*

[garrett-black.livejournal.com]

Ale to raczej po 4 listopada...

[ringhsilven.livejournal.com]

A jeszcze w poniedzialek, albo wtorek wydawalo mi sie, ze ten rok idzie ku lepszemu.
Ale jednak utrzymuje sie nijak :)
*hugs*

[elen-arien.livejournal.com]

Ooooch, Obama!!!! ♥
Mam nawet własnoręcznie zrobioną koszulkę - z przodu YES WE CAN, a z tyłu Barack Obama 2008 :-D

[polkrwi-wampir.livejournal.com]

co się przejmujesz, przeciez i tak wszyscy umrzemy :P