Fikaton Lost, dzień pierwszy
Sep. 1st, 2006 07:47 pm100 słów, bardzo przepisowy drabble;)
Pieprzone Kangury, szlag by trafił!
Sawyer uderzył otwartą dłonią w automat z gorącymi napojami.
- Nie wystarczy deportacja, teraz jeszcze odmawiają mi kawy! – mruknął pod nosem, z całej siły przyciskając zielony guzik koło zdjęcia przedstawiającego filiżankę czarnej, pełnej kofeiny KAWY. Nic nie pomagało.
Sawyer spojrzał wściekłym wzrokiem na pilnującego go policjanta i ruszył szybkim krokiem z zamiarem natychmiastowego odnalezienia innego automatu. Inaczej może bardzo szybko wylądować w więzieniu, a nie w samolocie…
Odwrócił się, żeby spojrzeć tęsknym wzrokiem w stronę zdradzieckiego automatu akurat, by zobaczyć jak jakaś niewysoka blondynka w zaawansowanej ciąży wyciąga z niego kubek parującego płynu. Zazgrzytał zębami.
Pieprzone Kangury, szlag by trafił!
Sawyer uderzył otwartą dłonią w automat z gorącymi napojami.
- Nie wystarczy deportacja, teraz jeszcze odmawiają mi kawy! – mruknął pod nosem, z całej siły przyciskając zielony guzik koło zdjęcia przedstawiającego filiżankę czarnej, pełnej kofeiny KAWY. Nic nie pomagało.
Sawyer spojrzał wściekłym wzrokiem na pilnującego go policjanta i ruszył szybkim krokiem z zamiarem natychmiastowego odnalezienia innego automatu. Inaczej może bardzo szybko wylądować w więzieniu, a nie w samolocie…
Odwrócił się, żeby spojrzeć tęsknym wzrokiem w stronę zdradzieckiego automatu akurat, by zobaczyć jak jakaś niewysoka blondynka w zaawansowanej ciąży wyciąga z niego kubek parującego płynu. Zazgrzytał zębami.
no subject
Date: 2006-09-01 08:11 pm (UTC)no subject
Date: 2006-09-01 08:13 pm (UTC)Jakiegoś RAB-a? Wcale nie był durny! XD