kubis: (QaF - Brian & Justin)
[personal profile] kubis
W zależności od tego, co [livejournal.com profile] lunatics_word zrobi w ciągu następnych 40 minut, jest to albo pierwszy tekst na dwuosobowy weekendowy minifikaton, albo jednodniowe wyzwanie ja vs Word. Word wygrał.

tytuł: O wyrażaniu się jasno (między innymi)
fandom: Queer as Folk (US)
spojlery: do finału serialu
postaci: Brian, Gus, Justin
ilość słów: 777
inspirowany promptem 5 z tabelki.
Dziękuję Idrilce za betę <3



O wyrażaniu się jasno (między innymi)


- Taaaato!
Rozpędzony Gus rzucił mu się na szyję. Brian podniósł go i stwierdził, że ośmioletni chłopcy są dużo ciężsi niż ich siedmioletnie (siedmioipółletnie, tato!) wersje. Nieważne, jego plecy jakoś to wytrzymają.
Kiedy Gus stanął z powrotem na ziemi, rozejrzał się i zmarszczył brwi.
- Gdzie jest Justin, tato?
- Czeka na nas w mieszkaniu. – Brian skierował syna na lotniskowy parking, starając się manewrować tak, żeby nikt nie rozjechał ich swoim bagażem. – Jak tam podróż? Wszystko w porządku?
Gus pomachał do przechodzącej obok stewardesy, najwyraźniej ją rozpoznając, i niemal jednym tchem zrelacjonował całą podróż. Ale kiedy wsiedli do samochodu, zmienił temat.
- Justin jest w twoim mieszkaniu, tak?
- W naszym. Tak. – Brian starał się nie przeklinać przy Gusie, ale jeżeli ten palant nie zdecyduje się, w którą stronę jedzie...
- Na długo?
- Co? – Brian spojrzał na syna. – Gus, mówiłem ci, że ja i Justin mieszkamy razem, nie przyjeżdżamy do siebie w odwiedziny. Wyjeżdżamy osobno tylko w interesach i nigdy na długo.
- Czyli będziecie mieszkać razem już na zawsze?
- Taki mamy zamiar.
- To dobrze. – Chwila ciszy. – Kocham Justina, tato.
Brian uśmiechnął się i nie wjechał w palanta, który najwyraźniej nie pojmował sensu istnienia kierunkowskazu.
- Justin też cię kocha.
Gus skinął głową, jakby było to dla niego oczywiste. Może było.
- Ciebie też.
Brian skinął głową. Minęło dużo czasu, zanim stało się to dla niego oczywiste. Teraz już było.
- Wiem.
- Ty też go kochasz, prawda? – chciał się upewnić Gus.
Palant wreszcie podjął decyzję i pojechał prosto. Brian skręcił, cały czas czując na sobie spojrzenie syna. Dużo by dał, żeby dojechać już do domu, a jeszcze nawet nie wyjechali z parkingu.
- Tato? – Dociekliwość to wina genów Lindsay. On nie miał z tym nic wspólnego.
- Tak, Gus.
- „Tak, kocham Justina” czy „Tak, słucham, Gus?”?
- To pierwsze.
- Musisz się jaśniej wyrażać, tato. Żeby nie było nieporozumień.
To była wina Melanie, mógłby się założyć. Żaden ośmiolatek nie powinien mówić o „wyrażaniu się jasno” i „unikaniu nieporozumień”. Skinął głową na znak, że przyjmuje tę radę do wiadomości.
- Weźmiecie ślub?
- Gus... - To nie twój interes, pomyślał Brian, ale wiedział, że to nie do końca prawda. – Czemu pytasz?
- Bo się kochacie i będziecie mieszkać razem już na zawsze. Moglibyście wziąć ślub.
- Moglibyśmy. Ale nie każda... nie każdy bierze ślub.
- Czyli nie weźmiecie ślubu? Nigdy?
- Może kiedyś weźmiemy. – Brian naprawdę chciał być już w domu i zakończyć tę rozmowę.
- Kiedy?
- Kiedy będziemy gotowi. A teraz opowiedz mi o szkole, twoja mama mówiła, że znalazłeś sobie przyjaciela. Jak on ma na imię, Paul?

.

Powinien się domyślić, że Gus nie da za wygraną. Gdyby Brian miał zgadywać, powiedziałby, że jego syn miał to po Justinie.
Siedzieli we trzech przy kolacji, kiedy nagle Gus odłożył widelec na talerz i spojrzał Justinowi w oczy.
- Tata powiedział, że weźmiecie ślub, kiedy będziecie gotowi. Kiedy będziecie gotowi?
Justin otworzył i zamknął usta, nie wiedząc, co powiedzieć, i starając się nie patrzeć na Briana. Brian odłożył sztućce i wyszedł (uciekł) z pokoju. Oparł się czołem o ścianę kuchni, zamknął oczy i podsłuchiwał.
- Powiedziałem coś nie tak? – Usłyszał niepewny głos syna.
- Nie, Gus, nie powiedziałeś nic złego. Po prostu czasem... Czasem trudno jest odpowiedzieć komuś na osobiste pytanie, a to jest właśnie takie.
- Czemu jest trudno?
- Czasem się nie zna odpowiedzi. Czasem się nie jest pewnym. Czasem ktoś boi się reakcji innych. Mogą być różne powody.
- To co zrobić, kiedy chce się znać odpowiedź? Jak nie spytam, nie będę wiedział.
- Możesz poczekać, aż ktoś ci sam powie. Tak jak ja.
- Jak ty?
- Tak. Trudno jest powiedzieć, kiedy ktoś będzie na coś gotowy. Nie da się tego przewidzieć. Ja kiedyś nie byłem, a potem w pewnym momencie już byłem, ale to nie było coś, co zaplanowałem. Teraz jestem gotowy. Ale będę też gotowy za miesiąc, rok, dwa lata, kiedykolwiek twój tata powie mi, że jest gotów. A kiedy to zrobi, będę mógł mu powiedzieć, że ja też. I wtedy będziemy gotowi, żeby wziąć ślub. Ale nie możemy ci powiedzieć, kiedy to się dokładnie stanie.
- Rozumiem – powiedział Gus. – A mogę czasami pytać, czy już jest gotowy?
Brian stanął w drzwiach pokoju.
- Możesz mnie spytać teraz – odpowiedział, wpatrując się w Justina.
- Tato, jesteś już gotowy?
- Tak, Gus. Jestem gotowy.
Patrząc jak Justin powoli wstaje od stołu i idzie w jego stronę, Brian zrobił krok do przodu, dwa, trzy i nagle trzymał w ramionach dwudziestopięcioletniego mężczyznę, który był cięższy niż jego siedemnastoletnia (i osiemnastoletnia, i dziewiętnastoletnia, i każda następna) wersja.
Nieważne, jego plecy jakoś to wytrzymają.

_____

Date: 2009-10-23 09:50 pm (UTC)
From: [identity profile] nashirah.livejournal.com
KUBIŚ LOL WHAT.


TO JEST FLUFF.


LOL CO.


Czekaj, chyba muszę się wyspać i przeczytać jeszcze raz, to na pewno jakiś angst straszny jest, tylko mi studia zryły banię...

Date: 2009-10-23 09:51 pm (UTC)
From: [identity profile] le-mru.livejournal.com
Nie. To jest fluff XD

Date: 2009-10-23 09:55 pm (UTC)
From: [identity profile] kubis.livejournal.com
To jest fluff. Zapomniałam wpisać ostrzeżeń xDDD

TEŻ NIE WIEM CO.

Date: 2009-10-23 09:50 pm (UTC)
From: [identity profile] le-mru.livejournal.com
Kubiś, nie poznaję Cię... 0____0

Nie znam fandomu, ale ten fik bardzo mi się podobał! Tzn. znam założenia oraz wiem kim są oraz jak wyglądają Brian i Justin. Syna nie kojarzę, ale to akurat mało ważne, bo w tym tekście dostaję wszystkie potrzebne informacje (ale bez info dumps). Twoja oszczędna narracja tutaj bardzo się sprawdziła. Podobało mi się kontrapunktowanie pierwszego dialogu wtrąceniami z sytuacji na drodze (XD) oraz dociekliwość i łopatologiczna logika chłopca. Gdyby komuś streścić tego fika w dwóch zdaniach, bylaby klisza, ale tak to napisałaś, że nie jest. :D Bardzo mi się podobało i świetnie czytało!

Date: 2009-10-23 10:01 pm (UTC)
From: [identity profile] kubis.livejournal.com
O, dzięki! :D Cieszę się, że się podobało. Mam ostatnio jakieś issues z moim pisaniem w większości przypadków.

Wiem, że pomysł to straszna klisza, cieszę się, że udało się ją ominąć \o/

I tak, wiem, FLUFF. Sama nie wiem, jak to się stało... XD

Date: 2009-10-23 09:56 pm (UTC)
From: [identity profile] lunatics-word.livejournal.com
Nie wiem czy Word wygrał, ale ja się poddaję :P

Date: 2009-10-23 09:58 pm (UTC)
From: [identity profile] cala-jane.livejournal.com
AWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW

Piszesz! I piszesz QueerasFolk!!!!!!

i 777 XD

i awwwwwwwwwwwww
Gus jest uroczy, ale Brian jest awesome i Justin... Justin jest Justin /tuli wszystkich
/tuli Kubisia

Date: 2009-10-24 10:32 am (UTC)
From: [personal profile] nickygabriel
Nie znam tego serialu, ale opowiadanie jest słodkie. Jak ten mały – też jest słodki :)
Podoba mi się szczególnie to porównanie na końcu do tego, co było na początku. Taki zamknięty krąg. Fajne.

Date: 2010-06-10 02:18 am (UTC)
From: [identity profile] pellamerethiel.livejournal.com
Lol przyszłam tutaj od razu po skończeniu QaF (JEST CZWARTA SZESNAŚCIE RANO, jasno za oknem i ptaki się drą! XD) i myślałam, że wszystkich tutaj psychicznie zmasakrowałaś czy coś, bo takiego fluffu w Twoim wykonaniu chyba jeszcze nie widziałam o__O Dialogi są świetne, ale Boże, TEN FLUFF. XDDDD Napisz kiedyś coś jeszcze do QaF :(

Gus tutaj <333 Brian/Justin <3

- Kiedy będziemy gotowi. A teraz opowiedz mi o szkole, twoja mama mówiła, że znalazłeś sobie przyjaciela. Jak on ma na imię, Paul?
XDDDD

Profile

kubis: (Default)
kubis

January 2021

S M T W T F S
     12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31      

Most Popular Tags

Style Credit

Expand Cut Tags

No cut tags
Page generated Jul. 6th, 2025 05:32 pm
Powered by Dreamwidth Studios