Kolejne meme, a co!
Sep. 25th, 2006 12:25 amAlmost everyone do it and I think it's interesting, so:
Ask me about a character from following fandoms, and I'll reply in at least 100 words why I like them. In case you're not sure if I like a character, ask anyway ;)
My fandoms: Harry Potter, Prison Break, Lost, eventually LotR (but it's not fandom, but canon) and any film/book you know I've watched/read.
Edit: And Stargate SG-1!!! :P
Ask me about a character from following fandoms, and I'll reply in at least 100 words why I like them. In case you're not sure if I like a character, ask anyway ;)
My fandoms: Harry Potter, Prison Break, Lost, eventually LotR (but it's not fandom, but canon) and any film/book you know I've watched/read.
Edit: And Stargate SG-1!!! :P
no subject
Date: 2006-09-24 10:48 pm (UTC)Napisz mi o Lincolnie z Prison Breaka i Sayidzie. :P
no subject
Date: 2006-09-24 11:18 pm (UTC)Skończę odcinek SG-1 i piszę dla Ciebie:)
no subject
Date: 2006-09-25 02:40 pm (UTC)Na początku po pierwsze było go bardzo mało, po drugie wydawało się, że to ten zły brat, który sobie w życiu nie poradził. Fakt, spieprzył sporo rzeczy. Ale kiedy dowiadujemy się, ile zrobił dla Michaela... wiele spraw wygląda inaczej, czyż nie? Więc na pewno za to, co zrobił dla brata.
Za LJ-a - ta scena z "Daj mi rękę" w sali widzeń -___- omg, teoretycznie w takich warunkach i scenerii mogłaby ta scena bardzo śmiesznie wyglądać, a jest ładna. Albo ta retrospekcja z naleśnikami:))
W ogóle Lincoln w stosunku do rodziny jest podobny do Michaela - zrobiłby co się da (tak naprawdę różnią się środkami), żeby uratować bliskich. Veronica na początku pierwszej serii zresztą mówiła coś Michaelowi, że ich poczucie braterskiej miłości jest poplątane. Ale że poszliby za sobą w ogień chyba nikt już nie ma wątpliwości.
Last but not least - OMG, jak ten Lincoln wygląda po wyjściu z więzienia!!! Rrrraaanyyy *_*
Sayid
Zaczęło się niewinnie (SERIO!XD). Właściwie lubiłam go już na starcie, bo kojarzyłam z „Bride and prejudice”(tańce, jazda na słoniu, te sprawy;)), ale już od Sceny Z Jabłkiem był mój:P A wtedy nawet jeszcze nie pomyślałam o OTP, miałam raczej nadzieję, że się zaprzyjaźnią.
Lubię go za spokój i opanowanie, za to ironiczne poczucie humoru, które czasem ujawnia, za to, że cicho robi, co trzeba i ma chyba największe udziały w wyspowym procentowym podziale mózgu. I za to jak wygląda:P Nie wiem, co to jest, może kręcone włosy, może ręce, ale… *__*
Chociaż wydaje mi się, że w życiu mogłabym go nie lubić –w dużej mierze za Imprezę Z Drzazgami. Poza tym niespecjalnie miałabym o czym z nim rozmawiać. Moglibyśmy sobie w zasadzie po prostu koegzystować na wyspie.
no subject
Date: 2006-09-25 02:44 pm (UTC)To straszne, jak my jesteśmy do siebie podobne XD Ja miałam IDENTYCZNIE z Jackiem i Sawyerem - od początku chciałam, by się zaprzyjaźnili. XDDD
Poza tym niespecjalnie miałabym o czym z nim rozmawiać.
A Shannon to miała, tak?:>
Ślicznie napisałaś o Lincolnie. *_*
no subject
Date: 2006-09-25 02:53 pm (UTC)Jesteśmy straszne idealistki, tyle Ci powiem:)
A Shannon to miała, tak?:>
To jest argument!XD Odwołuję:P
Swoją drogą, z gustem do kobiet to u niego krucho na tej wyspie;)