Fikaton, dzień dziewiąty
Sep. 9th, 2006 06:32 pmXD
Ten prompt aż się prosiłXD Możnaby napisać sporo takich drabble'i (czy jak to się pisze/odmienia), ale może poprzestanę na jednym, dla własnego zdrowia;P
Dla wszystkich fanek slashy;P (nie mogło być inaczejXD)
- Hurley…
- Jack, wiem, co myślisz, ale to NIE BYŁA halucynacja! Żaden z nich nie miał na sobie piżamy, szlafroka, jednego buta, żaden nie miał na sobie NIC!
- Może to, eee…
- Jack…
- Przepraszam, nie chciałem…
- Nie miewam fantazji erotycznych z żadnym z nich! Tym bardziej z obydwoma. Wierz mi, wcale nie chciałem tego zobaczyć.
Jack nic na to nie odpowiedział, a Hurley wolał nie zastanawiać się, czy to znaczy to, co on myślał, że znaczy. Biedna Kate…
- Ale to, że widziałeś ich razem… - Jack ponowił próbę wyjaśnienia sytuacji.
- Nagich.
- To, że widziałeś ich razem, nagich…
- Leżących.
- To, że widziałeś ich razem, nagich i le… - Jackowi na chwilę załamał się głos – leżących…
- Jack, więc co to znaczy WEDŁUG CIEBIE? – zniecierpliwił się Hurley.
Że będę miał dzisiaj raczej bezsenną noc… jęknął w duchu Jack.
Ten prompt aż się prosiłXD Możnaby napisać sporo takich drabble'i (czy jak to się pisze/odmienia), ale może poprzestanę na jednym, dla własnego zdrowia;P
Dla wszystkich fanek slashy;P (nie mogło być inaczejXD)
- Hurley…
- Jack, wiem, co myślisz, ale to NIE BYŁA halucynacja! Żaden z nich nie miał na sobie piżamy, szlafroka, jednego buta, żaden nie miał na sobie NIC!
- Może to, eee…
- Jack…
- Przepraszam, nie chciałem…
- Nie miewam fantazji erotycznych z żadnym z nich! Tym bardziej z obydwoma. Wierz mi, wcale nie chciałem tego zobaczyć.
Jack nic na to nie odpowiedział, a Hurley wolał nie zastanawiać się, czy to znaczy to, co on myślał, że znaczy. Biedna Kate…
- Ale to, że widziałeś ich razem… - Jack ponowił próbę wyjaśnienia sytuacji.
- Nagich.
- To, że widziałeś ich razem, nagich…
- Leżących.
- To, że widziałeś ich razem, nagich i le… - Jackowi na chwilę załamał się głos – leżących…
- Jack, więc co to znaczy WEDŁUG CIEBIE? – zniecierpliwił się Hurley.
Że będę miał dzisiaj raczej bezsenną noc… jęknął w duchu Jack.
no subject
Date: 2006-09-09 04:52 pm (UTC)Jak mi dobrze, co za prompt! I jakie cudne drabble!
Kocham takie dialogi, absolutnie kocham i uwielbiam i nie mogę przestać się szczerzyć.
Fantazje erotyczne Hurleya, iiiiik. Jack, któremu załamał się głos, tak mi dobrz,e tak mi rób.
no subject
Date: 2006-09-09 05:13 pm (UTC)Po tej scence wyobrażałam już sobie Charlie'ego wypłakującego się to miałem być ja! i Kate czującą potrzebę umówienia się na randkę z Aną Lulu w ramach zemsty... XD
no subject
Date: 2006-09-09 06:02 pm (UTC)Zdradzona, opuszczona, oszukana, pokrzywdzona i wzgardzona. Szła wściekła przez plażę, a rozbitkowie rozstepowali się przed nią niczym Morze Czerwone.
Minęła Charliego, który od kwadransa grał na gitarze swoją nową piosenkę i śpiewał powtarzającą się frazę: To miałem być ja, oooo, właśnie ja.
W połowie drogi do wiadomego namiotu zatrzymała się nagle, a piasek w którym zachamowała rozsypał się na boki.
Ostatecznie w awanturze, którą mieli usłyszeć nawet Inni na drugim końcu wyspy, nie było ani odrobiny finezji.
Zatarła dłonie.
O tak. W końcu Ana wspominała coś o chęci zemsty na tym bęcwale.
Pobiegła do bunkra z głębokim postanowieniem umówienia się z Aną na randkę, nie zważając na biednego Jacka, który umówiłby się z nią sto razy chętniej.
Zemsta miała być słodka.
no subject
Date: 2006-09-09 06:05 pm (UTC)Coś w ten deseńXD
Dzięki:*
no subject
Date: 2006-09-09 09:52 pm (UTC)Są pewne cechy, których w życiowym partnerze szuka każda kobieta = a przynajmniej większość z nich. I nie, nie chodziło Late o rozmiar (chociaż swoje zalety miał) ani o stały dochód (chociaż nie szkodził bynajmniej) ale o bycie prawdziwym mężczyzną, a nie jakimś wyelegantowanym chłystkiem.
Jack jakimś cudem chodził ścięty na te swoje trzy milimetry; Sawyer mimo pogarszających się warunków życiowych nie rozstawał się z wodą kolońską... O Sayidzie i jego wypielęgnowanym zaroście to już wolała nie myśleć.
Metroseksualiści.
Zatęskniła za brwiami Boone'a, który niestety był zbyt młody (i nosił designerskie koszulki).
Sama sobie dziwiła się, że wcześniej nie zauważyła, że te jej potrzeby mogą zostać zaspokojone tylko przez jedną osobę na wyspie. Osobę, która nie używała przesłodzonych zdrobnień, nie pieściła się ze swoimi rozterkami i nie nosiła eyelinera.
Przeciągnęła się powoli, spoglądając na leżącą koło niej, lekko skrzywioną Anę Lucię.
Pomyślała, że szkoda, że Michael zniszczył tamte kajdanki...
Disclaimer: Ja tam nie mam nic przeciwko eyelinerowi czy kredce u panów XD
no subject
Date: 2006-09-09 09:54 pm (UTC)no subject
Date: 2006-09-09 10:06 pm (UTC)[martfa]
no subject
Date: 2006-09-09 10:08 pm (UTC)no subject
Date: 2006-09-10 11:26 am (UTC)Woda kolońska. Perfekcyjny zarost. Brwi Boone'a! XD
I dotłukłaś kajdankami. Ten s/m femme może konkurować z trójkątem...
no subject
Date: 2006-09-10 12:39 pm (UTC)Sesesese, mój pierwszy femmeslash XD
no subject
Date: 2006-09-10 04:54 pm (UTC)Uważaj, człowieku, czego sobie życzyszXD
Metroseksualiści, jak rany...XDDD
no subject
Date: 2006-09-13 11:56 pm (UTC)no subject
Date: 2006-09-10 11:19 am (UTC)Kate wie co robi :>
no subject
Date: 2006-09-09 09:55 pm (UTC)no subject
Date: 2006-09-10 04:55 pm (UTC)Nie wyobrażam sobie Hurleya fantazjującego o S/S XD Za to Jack... :>
no subject
Date: 2006-09-10 11:46 am (UTC)Biedna Kate, ale Jack pewnie sam też by chciał XD
no subject
Date: 2006-09-10 04:56 pm (UTC)Jasne, że Jack sam by chciałXD Dlatego nie pośpi tej nocy...XD
no subject
Date: 2006-09-11 08:32 am (UTC)no subject
Date: 2006-09-13 02:50 pm (UTC)Nadzy i leżący... No, nie znaczy to, że uprawiali seks. Może tylko się zgrzali, na przykład podczas porannego joggingu i padli tak, jak stali, co? XDDDD
Biedny, zazdrosny Jack. :>>>